CHECK ENGINE to jedna z tych kontrolek, których nie należy ignorować
Pomarańczowa bądź żółta kontrolka, która zaczyna świecić się w trakcie jazdy albo nie gaśnie po uruchomieniu silnika, zazwyczaj zwiastuje kłopoty. Jedną z tych, których z całą pewnością nie należy ignorować, jest CHECK ENGINE, czyli charakterystyczny zarys silnika. Co oznacza i co robić, gdy „złowieszcza” ikonka pojawi się w trakcie jazdy?
CHECK ENGINE, czyli czekają cię wydatki
Kontrolki, które widzimy tuż po włączeniu zapłonu, możemy podzielić na dwie grupy. Pierwsza z nich, informacyjna, wskazuje na działanie systemu, do którego zostały przypisane poszczególne ikonki. Druga, ostrzegawcza, zwiastuje kłopoty w postaci usterki. Tę grupę możemy podzielić na dwie podgrupy. Warunkowo dopuszczającą dalszą jazdę, zwykle tylko do warsztatu (pomarańczowy kolor kontrolek) i nakazującą zatrzymanie pojazdu (kolor czerwony).
Częstym błędem, jest ignorowanie kontrolek, świecących żółtym bądź pomarańczowym światłem, w myśl zasady – skoro samochód odpala i jedzie, to nie ma co naprawiać. Zwykle oznacza to zwielokrotnienie wydatków, zwłaszcza gdy świeci się kontur silnika.
CHECK ENGINE – co oznacza i co robić?
Wspomniana kontrolka to nic innego, jak element informacyjny pokładowego systemu diagnostyki – komputer zbiera informacje ze wszystkich czujników, zainstalowanych w samochodzie, a w przypadku wykrycia anomalii, informuje o tym właśnie za pomocą kontrolki.
Czasami zdarza się, że sygnał ostrzegawczy pojawia się na krótką chwilę, po czym znika. Zwykle oznacza to zaśniedziałe styki, bądź krótkotrwały spadek napięcia w instalacji. Warto jednak to sprawdzić, żeby w przyszłości uniknąć większych wydatków. Sprawdzić, ale jak?
Coraz popularniejszą metodą „diagnostyki” są darmowe lub płatne aplikacje na urządzenia mobilne, łączące się z prostym interfejsem OBDII. Problem w tym, że taki program nie powie nam zbyt wiele, a nawet jeżeli będzie w stanie wykasować błąd, często bez wskazania na przyczynę jego wystąpienia, nie naprawi problemu. Przypomina to trochę pudrowanie pryszcza – bez sensu.
Czymś zupełnie innym są profesjonalne narzędzia diagnostyczne, w których pamięci wgrane są kody błędów charakterystyczne dla danych marek. Odczyt informacji z komputera nie wystarczy jednak do usunięcia usterki, tutaj potrzebna jest wiedza teoretyczna i praktyczna. Dlaczego? Ponieważ system nie jest w stanie wskazać elementu, który uległ awarii. Podaje jedynie czujnik, z którego pochodzi błędny odczyt, przy czym nie oznacza to, że winowajcą jest właśnie sam czujnik.
Wniosek? Nie ignorować charakterystycznej kontrolki, a jeżeli nie posiadamy odpowiedniego sprzętu i umiejętności, rozwiązanie problemu lepiej powierzyć fachowcowi.